Każdy ogrodnik marzy o przyjaznych pędach na działce, zdrowych i mocnych roślinach oraz bogatych zbiorach. Współczesna agrochemia oferuje konsumentom różnorodne nawozy, stymulatory wzrostu i leki chroniące rośliny przed chorobami. Najbardziej poszukiwane są produkty o naturalnym składzie, ponieważ produkty wypełnione chemią są niebezpieczne dla zdrowia. Oszustwo czy prawda o cudownych właściwościach nawozu Agromax, tego musimy się dowiedzieć.
Opis nawozu i jego producenta
Producentem leku jest Latria LLC, produkt przeznaczony jest do przedsiewnego zaprawiania nasion i opryskiwania roślin.„Agromax” przyspiesza rozwój roślin, wspomaga ich wzrost i poprawia jakość plonów. Nawóz zawiera naturalne składniki, które mają wyłącznie pozytywny wpływ na rośliny, jakość zbieranych produktów i środowisko.
Lek „Agromax” składa się z następujących składników:
- kwas humusowy, który przyspiesza wzrost i rozwój roślin;
- mączka z krwi zawierająca kompleks cennych białek, żelaza, aminokwasów;
- woda bioaktywna, która sprzyja rozwojowi pożytecznych bakterii w glebie, przywracając strukturę gleby;
- azotobakterie; Rozmnażając się, nasycają glebę azotem i innymi pierwiastkami, dzięki czemu rośliny uzyskują zieloną masę;
- popiół drzew liściastych rzadkich gatunków.
Nawozy można kupić na stronach internetowych wpisując w wyszukiwarkę nazwę leku. Lek nie jest dostarczany do sieci handlowych, nie można go znaleźć w sklepach ogrodniczych ani na targowiskach.
Jak to powinno działać
Koncentrat zawarty w opakowaniu służy do przygotowania roztworu roboczego leku. Zawartość saszetki rozcieńczyć w 10 litrach wody. Powstałą kompozycję stosuje się do zaprawiania nasion, opryskiwania sadzonek przed sadzeniem na otwartym terenie i traktowania roślin w okresie wegetacyjnym.
Producent sugeruje stosowanie nawozu na następujące problemy:
- Niskie kiełkowanie nasion w przypadku stosowania materiału siewnego niskiej jakości lub jego długotrwałego przechowywania.
- Uciskane słabe sadzonki z powodu braku składników odżywczych w glebie.
- Zrzucanie jajników i kwiatów na roślinach.
- Deformacja owoców i ich skurcz.
- Niewystarczające utrzymanie jakości plonu.
- Niskie plony na tym terenie.
Produkt nie zawiera składników chemicznych chroniących nasadzenia przed chorobami, wskazano, że rośliny mocne są mniej podatne na choroby, dlatego stosowanie Agromaxu zapewnia ochronę roślin. „Agromax” poprawia smak owoców, jagód i warzyw. Stosuje się go na wszystkich etapach rozwoju roślin.
Nasiona należy namoczyć w roztworze leku przez 24-48 godzin, w zależności od rodzaju. Kapusta i pomidory wymagają 2 dni. Zieleń wystarczy na 24 godziny. Istnieje możliwość wstępnej uprawy gleby przed sadzeniem nasion lub sadzonek. Następnie stosuje się roztwór 1,5 saszetki na 10 litrów/4 metry kwadratowe powierzchni.
Roztwór roboczy służy do opryskiwania sadzonek po przesadzeniu ich na otwarty teren, aby mogły lepiej zakorzenić się w grządce, a drzewa, krzewy i wszelkie rośliny uprawne są traktowane w okresie kwitnienia. Nawóz nadaje się także na jajniki, producent nie ogranicza ilości zastosowań w sezonie. Dorosłe rośliny traktuje się poprzez rozpuszczenie 1 saszetki w 10 litrach czystej, ciepłej wody.
Lek nadaje się do wszelkich roślin, stosowanych w różnych strefach klimatycznych, jako uniwersalny, skuteczny i bezpieczny środek, odpowiedni dla początkujących i doświadczonych ogrodników.
Dlaczego jest to oszustwo
Po opisaniu cudownych właściwości nawozu naprawdę chcesz go kupić, ale nie spiesz się z rozstaniem z pieniędzmi.Bliższe spojrzenie na produkt ujawnia kilka dziwactw.
Informacje o wszystkich agrochemikaliach dopuszczonych do stosowania na terytorium Federacji Rosyjskiej zawarte są w specjalnych podręcznikach i są corocznie aktualizowane. „Agromax” nie jest uwzględniony w katalogu.
Jasne pudełko zawiera informację, że lek został opracowany przez agronomów. Tego rodzaju prace wykonują naukowcy, którzy potrzebują znacznej bazy badawczej.
W składzie znajduje się woda bioaktywna, czyli „żywa”. Wynalezienie takiej wody o wyraźnych i udowodnionych właściwościach byłoby przełomem dla ludzkości.
Wyrażenie „liczne badania” bez konkretów jest bardzo popularne wśród handlarzy wątpliwymi towarami. Kompleksowe zastosowanie leku do drzew, krzewów i grządek warzywnych szybko spowoduje dziurę finansową w budżecie.
Produkt oferowany jest w znacznej cenie i można go kupić wyłącznie online. Kupowanie leków od zaufanego producenta jest łatwe na platformach internetowych i w zwykłych wyspecjalizowanych sklepach. Po wejściu na stronę włącza się licznik, który przyspiesza konsumenta i informuje o ostatniej możliwości zakupu Agromaxu ze zniżką. To odwraca uwagę i uniemożliwia krytyczne myślenie.
Negatywne recenzje
Oficjalna strona internetowa kilkukrotnie powtarza informację o obecności podróbek i witryn klonujących, pozwala to przy gwarantowanym braku wyników stwierdzić, że konsument nie kupił produktu oryginalnego.
Irina Andreevna:
„W obwodzie leningradzkim mamy trudny klimat, ziemia nie jest żyzna, więc daliśmy się złapać na przynętę. To bardzo piękna reklama, łatwa w użyciu, a ja naprawdę chciałem uzyskać plon o połowę mniejszy niż zwykle, a przy tym wysoką jakość. Zamówiłem, przerobiłem łóżka, absolutnie żadnego efektu, tylko zmarnowane pieniądze i zrujnowany nastrój.
Olga:
„Nasza mama opiekuje się działką. Nie możemy go przekonać, aby opuścił daczę. Sił już jest mało, a wszyscy grzebią w łóżkach. Widziałem u niej tego „Agromaxa”, na parapecie stało puste kolorowe pudełko. Wyszedłem, żeby zobaczyć, co to za cud. Potem znęcała się nad moją mamą. Okazuje się, że przez cały poprzedni sezon korzystała z niego bezskutecznie. Oszukali moją babcię i bez wstydu, kolejne oszustwo. Szkoda mojej mamy, bo starsi ludzie są najbardziej ufni”.
Andriej:
„Ile razy mówili, że nie trzeba niczego kupować na podejrzanych stronach w Internecie. Wiele sprawdzonych skutecznych nawozów. Nie, ludzie znowu wydają pieniądze na jakieś badziewie o niezrozumiałym składzie.”
Siergiej Iljicz:
„Wcześniej był „Biogard”, teraz jest „Agromax”. A są ludzie, którzy chcą kupić te bzdury. Mam sąsiada, wydaje się być normalnym człowiekiem, ale też takiego kupił... Do dziś się śmiejemy przy każdym spotkaniu, mówi, że zaćmiło mu się w głowie, chciał bez większego wysiłku zebrać obfite żniwa , ale nic z tego nie wyszło: nawóz nie zapładnia.”